Julek i Julka bardzo lubią słuchać legend o miejscach, które zwiedzamy. Taki łyk historii pozwala im wyobrazić sobie, jak miejsca te wyglądały dawno, dawno temu, a dzięki odrobinie fantazji, nasze zwiedzanie jest ciekawsze.
Przed wyjazdem do Bochni, znaliśmy tylko legendę o Księżnej Kindze i jej pierścieniu, ale niespodziewanie z pomocą przyszła nam książeczka, którą kupiliśmy w sklepiku z pamiątkami bocheńskiej Kopalni Soli. Oprócz słynnej legendy o powstaniu kopalni (która jest od dawna przedmiotem sporu pomiędzy Bochnią i Wieliczką :)) w zbiorku znajdują się jeszcze trzy inne historie, które łączy temat kopalni soli: "Skibka chleba", "Skarbnikowe sądy" i "Dar Króla Kazimierza". Jeśli ktoś jest ciekawy, w jaki sposób Skarbnik ukarał sztygara za jego chciwość, kto podjadał kolację górnikowi Maciejowi i co podarował Bochni Król Kazimierz, niech zajrzy do "Legend Bocheńskich" Ewy Stadtmuller, wydanych przez Wydawnictwo Skrzat na specjalne zamówienie Kopalni Soli w Bochni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz