niedziela, 19 września 2010

"Czerwony Kapturek" w Grotesce


W tym tygodniu zamiast tradycyjnego zwiedzania postanowiliśmy "łyknąć" co nieco kultury w wydaniu dla najmłodszych. Dzieciaki zgodnie wybrały teatrzyk. Zarezerwowaliśmy więc bilety i w niedzielę wybraliśmy się do Groteski na przedstawienie "Czerwony Kapturek". Bajka znana, ale opowiedziana, a właściwie zaśpiewana i zatańczona, w trochę przewrotny, humorystyczny sposób. Główni bohaterowie też jacyś tacy dziwni... mama Kapturka wpadła w trans dziergania czerwonych czapeczek, tata wyjechał w delegację, a i sam Czerwony Kapturek też nie jest super grzeczną dziewczynką... 
Julek z Julką siedzieli jak zaczarowani, nawet nie zauważyli kiedy minęło półtorej godziny. Mamie też się bardzo podobało - zwłaszcza babcia tańcząca twista w za dużych kapciach i wilk podrygujący z gajowym w rytm polki. Oczywiście, wszystko dobrze się skończyło, a my odetchnęliśmy z ulgą :)

W Grotesce jest też przytulna kawiarenka, gdzie dorośli w oczekiwaniu na rozpoczęcie spektaklu mogą napić się kawy, a dzieciaki pobawić się lub poczytać książeczki w specjalnie dla nich przygotowanym kąciku.

repertuar Groteski i opis spektaklu "Czerwony Kapturek"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz