środa, 23 lipca 2014

Wodne szaleństwo w sercu gór, czyli Tatralandia zdobyta!



"To najfajniejsze miejsce, w jakim byliśmy" oznajmił Julek, kiedy po całym dniu wodnych szaleństw wracaliśmy do domu. A mając wciąż przed oczami wielką radość Franka zjeżdżającego rurą na pontonie nawet nie musiałam pytać, czy mu się podobało :) 
TATRALANDIA spodobała się wszystkim, a to dlatego, że każdy może znaleźć tam coś dla siebie. Dla pływaków - 14 basenów - do wyboru, do koloru: z wodą słodką, morską, z bąbelkami albo z falą, z widokiem na góry, w zatoce pirackiej, do nurkowania, do brodzenia, dla maluchów i dla fanów siatkówki wodnej. A w nich woda o temperaturze nawet 36 stopni Celsjusza - jednym słowem - full wypas :)
Dla tych, którzy wolą poleniuchować i poopalać się - na każdym kroku leżaki. A dla amatorów mocnych wrażeń - 26 zjeżdżalni o różnym stopniu trudności. 



No i oczywiście Tropical Paradise - mały, egzotyczny świat pod przezroczystym dachem, przez który przenikają promienie słoneczne. W środku kilka basenów z relaksującymi masażami, statek piracki, centrum wellness, restauracja, kawiarnia. Temperatura, oczywiście, tropikalna (30 stopni Celsjusza), bez względu na pogodę na zewnątrz. 




Julkom najbardziej spodobał się tam specjalny basen do nurkowania (poszukiwacze przygód mogą skorzystać z masek i okularków udostępnionych przy brzegu) - zawzięcie szukali ukrytych pod wodą skarbów: muszelek z perłami i złota wysypującego się z zatopionych skrzyń..... 


Oprócz basenów i zjeżdżalni, na dzieciaki czeka całe mnóstwo innych atrakcji: 
- strefa zabawy Funpark z dmuchańcami, małymi łodeczkami, Gold Splash, czyli szalonym wagonikiem spadającym z wysokości 8,5 m do jeziora oraz Safari Train - kolejką zabierającą śmiałków na przejażdżkę wśród dzikich zwierząt,
-   mini zoo z lamą i kangurkiem :)
- animacje dla najmłodszych, m.in. poszukiwanie zaginionego celtyckiego skarbu (mapę można znaleźć w gazetce Aquaparku na miejscu lub pobrać TUTAJ, zbiórka poszukiwaczy codziennie o 15.00 na głównej scenie),
- aleja gwiazd :) z naszym ulubionym Krecikiem.


Do Tatralandii można przywieźć swoje jedzonko (zarówno w budynkach jak i na zewnątrz udostępniono stoliki, przy których można się posilić :). Można też skorzystać z ofert restauracji i barów i spróbować tradycyjnych liptowskich dań, potraw z grilla, egzotycznych specjałów, lodów, kawy i ciasta. A w znajdującym się na styku czterech basenów Barze "Barbados" można delektować się orzeźwiającym napojem bez wychodzenia z wody :)


Informacje praktyczne:
Tatralandia czynna jest w sezonie letnim w godz. 9.00-21.00
Ceny biletów wstępu można sprawdzić TUTAJ (uwaga na bilet rodzinny - mogą na niego wejść dzieci tylko do 140 cm wzrostu).
W cenę biletu wliczone jest korzystanie z parkingu, zamykanej szafki w szatni, przebieralni, leżaków, parasoli. Za sejf płaci się osobno (4 euro).
Na zakupy w sklepach i restauracjach na terenie Tatralandii nie potrzebujemy gotówki - należność nabijana jest na zegarek czipowy, a  płacimy w kasie przy wyjściu.

przykładowe ceny:
kawa - 2,30 euro
lody - 0,90 - 3,00 euro
zupa - 2,50 euro
smażony ser z knedlikiem - 8 euro


PS. Do końca sierpnia tuż obok Tatralandii czynna jest wystawa "Giganci epoki lodowcowej" z naturalnej wielkości modelami stworzeń zamieszkujących naszą planetę dawno, dawno temu... Odwiedzając ją spotkamy m.in. lwa jaskiniowego, nosorożca włochatego czy mamuta. Rodzinny bilet wstępu można kupić już za 12 euro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz