Motywem przewodnim tegorocznej Wielkiej Parady Smoków były żywioły, a projekt był realizowany wspólnie z partnerami z Norwegii. Nic więc dziwnego, że oprócz Smoka Wawelskiego można było w Krakowie spotkać smoki lodowe, smoki w wielkich hełmach z rogami czy te płynące łodzią Wikingów. XI Parada Smoków była pierwszą Paradą, na którą zabrałyśmy Julka. Przygotowania do niej trwały kilka dni - zrobiliśmy dla małego rycerza przebranie, żeby nie zanadto wyróżniał się z tłumu ;), przeczytaliśmy legendę o Smoku spod Wawelu i obejrzeliśmy zdjęcia z zeszłorocznej imprezy.
smok kameleon |
Konkurs na najpiękniejszego gada wygrał smok, który przybył do Krakowa prosto z norweskiego lodowca, miał gąbkowy pysk i pięknie błyszczał w słońcu.
Julek ze smokiem zwycięzcą |
A wieczorem czekała na nas niesamowita niespodzianka - smocze widowisko plenerowe na zakolu Wisły, tuż przy Moście Dębnickim. Na miejsce dotarliśmy pół godziny przed czasem, a mimo to z trudem znaleźliśmy skrawek trawnika, na którym można było usiąść. Punktualnie o 22.00 przy dźwiękach muzyki i w świetle fajerwerków wypłynęły pierwsze smoki... ogromne i latające. Julek przez pierwszy kwadrans siedział z otwartą buzią i powtarzał tylko "mama, fajne te smoki", Julka też była zachwycona.
W niedzielę rano wybraliśmy się na Bulwary Wiślane na Smoczy Piknik - festyn rodzinny towarzyszący przez cały weekend Paradzie Smoków. Czekało tam na maluchów mnóstwo atrakcji, konkursów, warsztatów i pokazy grup teatralnych.
Julek z Julką postanowili zdobyć Smoczy Certyfikat i w związku z tym wzięli udział w niecodziennym pięcioboju :) Musieli wcielić się w Złodzieja Smoczych Jaj tocząc slalomem swoją zdobycz, Łowcę Skarbów z wędką i Smoczego Rycerza na specjalnym koniu. W skórze smoka musieli przejść specjalną trasę, a tropiąc smoka pokonać tor przeszkód. Za wykonanie wszystkich zadań czekały na nich symboliczne upominki.
więcej zdjęć na naszej facebook'owej stronie, a dodatkowe informacje na stronie Parady Smoków
Tegoroczne widowisko zostało zainspirowane mitologią nordycką, dlatego towarzyszyła mu charakterystyczna muzyka. Kolorowe światła, kurtyny wodne i sztuczne ognie tworzyły niesamowitą scenerię dla kilkunastometrowych, wznoszących się nad powierzchnią wody stworów. Smoki tańczyły i walczyły ze sobą. Zrobiły na nas ogromne wrażenie, już szykujemy się na przyszłoroczną imprezę :)
W niedzielę rano wybraliśmy się na Bulwary Wiślane na Smoczy Piknik - festyn rodzinny towarzyszący przez cały weekend Paradzie Smoków. Czekało tam na maluchów mnóstwo atrakcji, konkursów, warsztatów i pokazy grup teatralnych.
Julek z Julką postanowili zdobyć Smoczy Certyfikat i w związku z tym wzięli udział w niecodziennym pięcioboju :) Musieli wcielić się w Złodzieja Smoczych Jaj tocząc slalomem swoją zdobycz, Łowcę Skarbów z wędką i Smoczego Rycerza na specjalnym koniu. W skórze smoka musieli przejść specjalną trasę, a tropiąc smoka pokonać tor przeszkód. Za wykonanie wszystkich zadań czekały na nich symboliczne upominki.
więcej zdjęć na naszej facebook'owej stronie, a dodatkowe informacje na stronie Parady Smoków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz