Spacerując obok Teatru Lalek we Wrocławiu znaleźliśmy niewielki, ale przeuroczy park, pełen atrakcji dla maluchów. Tuż za wejściem do ogrodu znajduje się fontanna otoczona ławeczkami. Stanowi ona replikę XIX-wiecznej fontanny stojącej kiedyś w tym miejscu. Przedstawia chłopca trzymającego za szyję łabędzia, z którego dzioba woda tryska na 3,5 metra w górę. Niedaleko, na otwarcie sezonu czekają już scena teatralna oraz mała kawiarenka.
Idąc dalej odnowionymi alejkami wśród drzew napotykamy wolierę. Niestety, nie ma w niej żadnych mieszkańców - pewnie jest jeszcze za zimno...
Docieramy na drugi koniec parku. Julki zafascynowane patrzą na piękną, kolorową karuzelę. Podobno przywieziono ją do Wrocławia aż z Francji. Białe konie i karety kręcą się przy dźwiękach muzyki. Miły pan obsługujący karuzelę pozwala Julkowi włączyć ją pilotem. Dzieciaki są zachwycone - Julka nawet wyciąga swoje oszczędności, żeby tylko przejechać się jeszcze raz :)
Idziemy dalej, przed nami "kosmiczny" plac zabaw. Huśtawki i zjeżdżalnie wyglądają, jakby spadły z innej planety. Do tego specjalne, gumowe podłoże w czarno-białą szachownicę. Julka od razu znajduje koleżanki i biega z nimi, Julek spokojnie wypróbowuje wszystkie urządzenia. Najbardziej przypada mu do gustu ślizgawka ze ścianką wspinaczkową i futurystyczny bujak.
Zgłodnieliśmy trochę po tych szaleństwach na świeżym powietrzu. Na szczęście tuz obok, w podziemiach Teatru znajduje się niesamowita restauracja "Teatralna". Jej wnętrza, zaprojektowane specjalnie z myślą o najmłodszych, naprawdę robią wrażenie. W każdej sali czekają na nas niespodzianki, z sufitu zwisają stoliki, w ścianach kryją się dziwni lokatorzy, wokół ogromnego drzewa jeździ kolejka i naprawdę można zajrzeć do mysich dziur albo wystąpić na najprawdziwszej scenie. W restauracji jest specjalne menu dla maluchów oraz kącik, gdzie dzieciaki mogą odpocząć i pobawić się.