sobota, 29 września 2012

Rynek w Lanckoronie


Przejeżdżaliśmy obok Lanckorony tyle razy, a dopiero niedawno nadarzyła się okazja, aby zwiedzić jeden z najpiękniejszych ryneczków w południowej Polsce. Wiele o nim słyszeliśmy, oglądaliśmy go na zdjęciach, ale trzeba przyznać, że "na żywo" jest dużo bardziej niezwykły i klimatyczny (nawet płotki i latarnie wyglądają tak jak powinny :)


Przede wszystkim jest... pochyły - aby obejść go wokoło trzeba maszerować raz w górę, raz w dół (można nawet po schodach). Wokół rynku stoją piękne, zabytkowe XIX-wieczne domy z charakterystycznymi podcieniami, czyli dachami wysuniętymi nad prawie cały chodnik. W domach mieszczą się galerie rękodzieła i sklepy z pamiątkami. W jednym z nich kupiliśmy, oczywiście, aniołka, który jest symbolem miasta - wisi teraz w pokoju Julki :)

podziwiamy piękne widoki...
Symbolem Lanckorony powinny być też koty - podczas naszego krótkiego spaceru spotkaliśmy aż trzy - jeden z nich leniwie wygrzewał się w słoneczku...

Julusiowi spodobał się lanckoroński kotek
Oprócz rynku, w Lanckoronie podobno warto też zobaczyć ruiny zamku - my tam nie dotarliśmy - może następnym razem nam się uda :)

1 komentarz:

  1. Pokazałaś kolejne prześliczne miasteczko. też jestem nim zauroczona. Widzę, że dzieciaki to fantastyczni wędrowcy i doskonale się bawią.
    Przypuszczam, że nigdy nie są zmęczeni.
    Ślę pozdrowienia
    Lusia

    OdpowiedzUsuń