Julka jak na prawdziwego fana geocachingu przystało, bez względu na porę roku i pogodę za oknem wyrusza na poszukiwanie nowych skrzynek :) W pewne słoneczne, zimowe popołudnie wybrała się na kolejną wyprawę. Towarzyszyła jej oczywiście mama z aparatem :)
Już sama nazwa skrytki "miska szczawiu z ryżem" brzmiała zachęcająco, szybko okazało się, że skrzyneczka schowana jest w miejscowości Szczaworyż na pozostałościach wczesnośredniowiecznego grodziska. Po krótkim spacerze po zaśnieżonych pagórkach dotarłyśmy do malowniczego miejsca, z którego rozciągał się piękny widok na Ponidzie. Julka szybko znalazła skrytkę pod jałowcem i nawet sama wpisała się do logbooka (czyli na listę znalazców skrytki).
Też planujemy zacząć zabawę z geocachingiem. Ciągle nie mogę jakoś uwierzyć, że można znajdować te skarby, a tu proszę - żywe dowody!
OdpowiedzUsuńTe skarby to raczej "skarby" ;), ale ich szukanie to fajna zabawa, a poza tym skrzynki są zazwyczaj ukryte w ciekawych miejscach, więc przy okazji jeszcze można pozwiedzać :)
OdpowiedzUsuń