źródło: http://www.nck.krakow.pl/festiwale/festiwal-teatrow/index.html |
No i stało się! Król Bul zjadł o jedno orzechowe ciasteczko za dużo i... rozbolał go ząb. I nikt nie może mu pomóc - nawet Kucharz, ani Ochmistrzyni. Król ma bardzo zły humor, oj, chyba będzie jakaś wojna....
A moim dzieciom najlepiej humor poprawia... teatrzyk. Nawet Julek jest już na tyle duży, że nie ucieka w połowie spektaklu z sali teatralnej (oj, zdarzało mu się :)), tylko siedzi zaaferowany i ogląda. A ponieważ tegoroczne ferie były wyjątkowo nieudane (przeziębiony Julek nie mógł nawet ulepić bałwana, bo jak w końcu wyzdrowiał, to śnieg się roztopił), wzięłam jeden dzień urlopu i pojechaliśmy na Festiwal Teatrów dla Dzieci do Nowohuckiego Centrum Kultury. Wybraliśmy przedstawienie Teatru Lalek "Rabcio" z Rabki Zdroju, ponieważ Julki uwielbiają słuchowisko o Królu Bulu (wydane przez Bajki-Grajki). Julka, co prawda miała okazję obejrzeć już spektakl, kiedy kilka lat temu spędzałyśmy wakacje w Rabce, ale czego się nie robi dla młodszego brata...
A młodszy brat był zachwycony przedstawieniem. Nic dziwnego - aktorzy tańczą, śpiewają, rozmawiają z dziećmi, są nawet efekty specjalne. Na scenie jest kolorowo, a lalki (składające się przede wszystkim z głów :)), są tak przezabawne, że kiedy tylko Król Bul otwierał swoją "paszczę" na widowni rozlegał się głośny śmiech. A najgłośniej śmiał się Julek :)
Historia o bolącym zębie na szczęście dobrze się skończyła. A jeśli chcecie się dowiedzieć kto i jak pomógł biednemu Królowi, wybierzcie się na przedstawienie Teatru Lalek "Rabcio" albo posłuchajcie Bajki Grajki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz