Koniec października niespodziewanie zaskoczył nas piękną pogodą, dlatego aby wykorzystać chyba ostatnie ciepłe dni w tym roku wybraliśmy się na spacer do.... puszczy. Najbliżej mieliśmy oczywiście do Puszczy Niepołomickiej, gdzie spośród kilku szlaków wybraliśmy ścieżkę edukacyjną idealną na spacer z dzieciakami. Zaczyna się ona niedaleko zjazdu z autostrady, zaraz przy wjeździe do Niepołomic od strony Krakowa. Przy wejściu na ścieżkę znajduje się duży parking oraz bistro, gdzie można posilić się przed wędrówką po puszczy.
Julek i Julka na początku grzecznie szli zgodnie ze oznaczeniami i nawet udało nam się przeczytać dwie kolejne tablice edukacyjne opisujące zwierzęta i drzewa występujące na terenie puszczy. Szybko jednak nasz edukacyjny spacer zamienił się w wielką improwizację ;) I tak: szukaliśmy największego liścia w lesie, robiliśmy zawody w rzucaniu szyszkami, tropiliśmy jaszczurki, graliśmy w misie-patysie, sprawdzaliśmy czy fajniej chodzi się po mchu czy po liściach, Julki wdrapywały się na leśne pagórki i zbiegały z piaszczystych górek, budowały konstrukcje z patyków i sprawdzały, które drzewo zrzuciło igły na zimę. Niestety, nie udało nam się przejść całej ścieżki, ale za to było mnóstwo śmiechu, zabawy i wygłupów, czyli tego co dzieciaki lubią najbardziej.
Zmęczeni dwugodzinnymi szaleństwami pojechaliśmy do Niepołomic na podobno najlepsze lody w okolicy, a potem na plac zabaw przy niepołomickim Zamku Królewskim.
Cała ścieżka ma długość ok. 3,5 km, a jej przejście zajmuje ok. 2 godzin. Obok niej biegnie ścieżka rowerowa, więc bez problemu można zabrać dzieciakom rowery czy rolki. My na pewno wybierzemy się tam w przyszłym roku i spróbujemy dojść do końca szlaku :)